wtorek, 10 listopada 2015

Rogale świętomarcińskie


Lubimy zwiedzać miasta w trakcie trwania ulicznych festiwali. W ten sposób trafiliśmy pierwszy raz do Poznania, który jest najbardziej zabieganym polskim miastem jakie mieliśmy okazję zobaczyć. Żaden pieszy nie stoi tu na czerwonym świetle. Zwyczaje uliczne są mniej więcej takie, że po zmianie światła na czerwone wszyscy piesi rzucają spojrzeniem na lewo, potem na prawo, a nie widząc zbliżającego się samochodu biegną na drugą stronę. W efekcie w trakcie naszego pobytu byliśmy chyba jedynymi osobami cierpliwie czekającymi, aż nastąpi zmiana światła - od razu widać, że turyści:).  

 

Od czasu pierwszej wizyty w Poznaniu dzień 11 listopada kojarzy się nam bezsprzecznie z rogalami świętomarcińskimi. W naszych oczach ich brak w tym dniu urasta do rangi braku jajek na Wielkanoc lub pączków w Tłusty Czwartek (aż tak nas wzięło:)).
Tradycja wypieku rogali sięga podobno roku 1891. To wówczas poznański cukiernik, na wezwanie władz kościoła, upiekł kilka blach rogali dla osób biednych. W kolejnych latach przykład z niego wzięli następni i tak się zaczęło coroczne pieczenie. 

Nie każdy rogal z białego maku to oryginalny rogal świętomarciński. Prawo do tego miana mają tylko te wypiekane w cukierniach posiadających certyfikat nadany przez Cech Cukierników i Piekarzy. Warto się o niego postarać bo sprzedaż rogali w tym okresie idzie jak po maśle. W trakcie naszego pobytu w Poznaniu na rogale czekaliśmy zawsze w sporych kolejkach. 

Mimo, że przepisów na rogale jest w internecie mnóstwo my podobnie jak w poprzednim roku skusimy się na kupne słodkości. Tym bardziej, że spokojnie można się w nie zaopatrzeć nie tylko w Poznaniu ale również w innych miastach Polski, np. w Warszawie dostępne są przez cały rok w Złotych Tarasach oraz w Metrze Ratusz Arsenał. 
 Podziwiamy jednak wszystkich którzy w tym okresie postanowili poświęcić swój czas na produkcję rogali. Jak zawsze trzymamy kciuki za Wasze wypieki.   

Poniżej kilka zdjęć z naszej parady:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz